Limeryki

 

POLAK

Młody Polak, gdzieś na Krecie,

Rankiem zamknął się w klozecie.

Miło nie było,

Bo go męczyło.

Mimo, że on był w berecie.

 

 JOLA

Spod Krakowa piękna Jola,

Znała pana Zbyszka, Trolla.

A, że był zakała,

Chciał, by go kochała.

Jola na to: Hola – hola.

 

FRYZJERKA

Pani Ewa z Dąbrowskiego,
Strzygła zawsze i każdego.
A Zbigniewa, Ewa cud,
Chciała ostrzyc koło ud.
Wszak to nic takiego złego.

 

DZIADEK

Pewien dziadek ze wsi Łazy,
Chełpił się, że miewał zmazy.
Jednak tak to bywa,
Że to mocz wypływa.
Każdej nocy kilka razy.

 

MALARKA

Pewna malarka gdzieś z Podkarpacia,
Chciała utrwalić „to coś” u facia.
Ten, co był, to poszedł precz.
Był przystojny, owszem, lecz
Skromnie mu tam było w gaciach …

 

CHIŃCZYK

Pewien Chińczyk haj z Pułtuska,

Żywcem zniewolił Etruska.

I stłukli Chińczyka,

Co Etruska bzykał,

A to była wina Tuska …

 

O GREKU

Kiedyś Greka z Pawłosiowa

Bardzo go pogryzła krowa.

Że była nieczuła,

To jeszcze pożuła.

No i gryzła go od nowa.

 

POBUDKA FOTOGRAFA

Rafałowi gdzieś z Piaseczna
Śniła się rzecz niedorzeczna.
Że go klisza przy drodze,
Polizała po nodze.
A to była krowa mleczna …

 

MARTA

Z Podkarpacia pewna Marta

Na imprezy jest otwarta.

Lubi fety, bale,

Ale seksu wcale.

Jakby trochę mało warta…

 

 ROZLICZENIE

Pewien Rafał spod Warszawy

Focić akty chciał dla sławy.

No i jakieś świnie,

Doniosły dziewczynie.

Leczy Rafał siniak krwawy …

 

DARE

                                                         Pewien Darek, gdzieś znad Warty,          (Dariusz Pietrzak, satyryk).

Bardzo w życiu był uparty.

Gdy chwycił za satyrę,

Mówili o nim tyle,

Że mu przeszły wszelkie żarty …

 

KLERYK

Młody kleryk spod Kordoby,

Lubił molestować krowy.

Gdy mu mówiły,

Że nazbyt jest miły,

Odpowiadał im: No co wy? …

 

HARCERZ

Dzielny harcerz z Puerto Rico,

Lubił kochać się na dziko.

I rozanielone

Wszystkie były one,

No bo robił to za friko …

 

BISKUP

Młody biskup rodem z Niska,

Zwiększyć sobie chciał peniska.

Z pomocą kucharki,

Wieszali ciężarki.

Katastrofa była bliska …

 

ZAKONNICA I

Pewna siostrunia w Bostonie,

Miała pas cnoty na łonie.

Założył go prezbiter

W imieniu pięciu liter,

Żeby nikt nie chodził do niej.

 

ZAKONNICA II

Zakonnica z Saragossy,
Uwielbiała wprost pornosy.
Zawsze, gdy wstała,
Kombinowała.
Wzrok kierując pod niebiosy …

 

KRÓL

Pewien król na Gwadelupie

Lubił piórko nosić w dupie.

Miał taką manierę,

Tylko po cholerę?

Choć to nie jest takie głupie …

 

CHŁOP

Chłopu pewnemu z Tywoni,
Dzwoni coś w uszach i dzwoni.
Słyszy już niewiele,
Myśli, że w kościele.
Znowu do księdza pogoni.

 

TO NIE TAM

Pewien Jan z dzielnicy Malce,

Lubił wkładać tam dwa palce.

Jak twierdzi pani Ania,

Był nie do przejednania,

Gdy ciepłotę sprawdzał w pralce …

 

STRAŻAK

Młody strażak z Gwadelupy

Podczas akcji robił kupy.

Raz gdy był w potrzasku,

Zerżnął się do kasku.

Bo to strażak był do dupy …

 

ZBYSZEK

Pewien Zbyszek z miasta Ryki

Lubił pisać limeryki.

Jedyny w powiecie

Rymował w klozecie.

Ale słabe miał wyniki …

 

SZEF

Pewien Szczepan z radia Udem,

Bardzo chciał kierować ludem.

Radni byli mili,

Szefem go zrobili,

Choć nikt nie wie jakim cudem …

 

TRAMWAJARZ

Pewien tramwajarz z Dubaju,

Kochał się z kurą w tramwaju.

Ona potem gdakała,

Że się z łaski oddała,

Bo tak w ogóle, to nie ma w zwyczaju …

 

ROZWÓD

Eli mąż z Zarzecza rodem,
Puszczał bąki mimo chodem.
I miał tak latami
Z tymi gazami.
Aż skończyło się rozwodem.

 

CHOROBA MORSKA

Jednego majtka koło Przeworska
Stale męczyła choroba morska.
I wszystkim, co wydalił,
Się w około chwalił.
Taka mania nowatorska …

 

DELFIN

Młody delfin z Atlantyku,

Bardzo potrzebował siku.

Na różnych świata scenach

Myszkował po akwenach.

Aż się zsikał do Bałtyku.

 

EUSTACHY

Pan Eustachy spod Olchowy

Molestować lubił krowy.

Wszyscy mu mówili,

Że moralnie się chyli,

Choć ten sport jest taki zdrowy …

 

BUFON

Szef gimnazjum z Jarosławia
Wśród myśliwych się ustawia,
Powiedzieli, co go znają,
Że mu pióra dwa wystają.
I że to są pióra pawia …

 

TZW. POETA

Pewien bufon ze Świdnika,
Tępym piórem papier bzyka.
A, że ksiądz nie gotów,
Pisze dla dewotów.
Albo tylko dla Rydzyka.

 

UROK

W pewną Anię spod Krakowa,

Tchnęła urok krasa krowa.

A z takim wynikiem,

Że dziś patrzy bykiem,

Gdy dobywa do mnie słowa …

 

ZACHWYT

Jednej pani spod Madrytu,

Wsadzili coś do odbytu.

I była zdziwiona,

Czemu nie do łona,

Choć była pełna zachwytu …

 

STEWARDESA

Stewardesa gdzieś w Madrycie,
Rwała kumpla przy kokpicie.
I świętym chwała,
Że się starała,
No bo wyszło znakomicie.

 

CHŁOP

Pewien chłop z Białegostoku,
Kochał to, co nosił w kroku.
A, że było snadnie,
Szorował dokładnie.
Jeden raz przynajmniej w roku.

 

KROKODYLEK

Krokodylek młody z Nilu,

Miał kochanków w wodzie tylu,

Że inni mówili,

Co już starsi byli:

Nie rób konkurencji szczylu …

 

ŚLEDŹ

Pewien śledź, gdzieś z wodopoju,

Z cicha ssał swój ogon w znoju.

W około warzywa,

Zalewa parszywa.

Takie życie śledzia w słoju …

 

WSZY

Pewien biskup podczas mszy,

Zakonnicy liczył wszy.

Gdy tętniła cała,

I już krzyczeć miała,

Zliczył na niej jeszcze trzy …

 

GULASZ

W prosektorium gości grupa,

Gotowała gulasz z trupa.

Ale im się nie udało,

Bo za stare wzięli ciało.

Tylko była śmiechu kupa.

 

SUMIENIE

Młody szaman z kraju Ghana

Miał sumienie po kolana.

I każda cieszyła,

Gdy sumiennie była,

Przez szamana czarowana …

 

WSPARCIE SĄSIEDZKIE

Pewien Murzyn z Mozambiku,

Stan męskości miał w zaniku.

Szczęściem sąsiad miły,

Dzieci sirodziły.

Ale ten, to miał po byku …

 

SKĄPE FIGI

Pewna głucha panna z Rygi,

Miała bardzo skąpe figi.

Mówiła jej Ryga cała,

Lecz nikogo nie słuchała.

Choć mówili jej na migi …

 

ZBYSZEK Z AMERYKI

Pewien Zbyszek z Ameryki,

Lubił pisać limeryki.

Jeśli miały wady,

Chował do szuflady,

Bo nie znosił on krytyki …

 

SPOŁECZNIK

Pewien Arek w Cieszacinie,

Lubił iskać dzikie świnie.

Łaził nocami

Za tymi dzikami,

Ale to w społecznym czynie …

 

DRWAL

Z Jarosławia pewien drwal,

Toporzyskiem rzucał w dal.

Raz huknął obuchem,

Teściową nad uchem.

Ale mu nie było żal …

 

MNICH

Stary mnich spod Jarosławia,

Cichcem puścił sobie pawia.

Rzekł mu ksiądz Janeczko,

By się wytarł deczko,

A ten wciąż się zastanawia …

 

BURMISTRZ

Pewien burmistrz gdzieś nad Sanem,
Pijał wino już nad ranem.
W pracy po kropelce,
Bo niby na serce.
Lecz wieczorem, to lał dzbanem …

 

NA SAHARZE

Starą mumię na Saharze,

Polakowi dali w darze.

On lubił dziewczynki,

Więc stawiał jej drinki,

I podrywał w małym barze …

 

KARTKA Z JAROSŁAWIA I

Pewna Marta z Grodzkiej rodem,

Bardzo się chełpiła przodem.

Gdy gorąco było,

By trochę ulżyło,

Częstowała panów lodem …

 

 KONOWAŁ

Pewien lekarz gdzieś z Afryki,
Pisał małpom limeryki.
W pracy był konował,
W pisaniu małpował.
Wzięli go do polityki.

 

KOSZYKARZ

Pewien moskiewski koszykarz Alosza,

Podrywał dziewczyny, lecz był bez grosza.

A one cwaniary,

Czekały na dary.

Więc dostawał zawsze kosza …

 

GRZECH W POŚPIECHU

Z Łodzi mnich, a chłopa kawał,
Ostro czadu z mniszką dawał.
Wiedział, że grzeszył,
No to się śpieszył,
I na moment nie ustawał.

 

MOST NA SANIE

.W Jarosławiu sołtys, panie,

Chciał zbudować most na Sanie.

Nie pił samogonu,

Tylko siedział w domu.

Więc nie pozwolili, dranie …

 

PIJAK

Pewien pijak z Jarosławia,
Tak o sobie głośno mawia:
Jestem właśnie taki,
Że uwielbiam ptaki!
Zawsze w nocy puszcza pawia.

 

ESKALATOR

Pewien burżuj w Ułan Bator,

Kupił sobie eskalator.

W górkach był obyty,

Wjeżdżał nim na szczyty,

Bo on sportu był amator …

 

KURA

Z Jarosławia pewna kura,

Uwielbiała ściągać pióra.

Również uwielbiała.

Często dawać ciała.

No bo to Koryntu córa …

 

DIABEŁ I

Pewien diabeł z piekła rodem,

Zgwałcił szefa mimochodem.

Szef był zaskoczony,

Na takie bon tony,

Nigdy już nie chodził przodem …

 

DIABEŁ II

Jurny diabeł rodem z piekła,

Wziął diablicę, mimo ciepła.

Ona, chociaż mała,

Też czadu dawała,

– Jesteś boski – Tak mu rzekła …

 

SOŁTYSOWA

Sołtysowa ze wsi Zgoda,

Chciała zabrać mnie na loda.

Jednak mąż zazdrosny,

Bo to akt miłosny.

No i nie pozwolił. Szkoda …

 

RYCERZ

Rycerzowi ze Zbaraża,

Coraz częściej się przydarza,

Będąc na uboczu,

Ciut popuścić moczu,

Nim doczeka się ślusarza …

 

WIOSNA

Panią Annę rodem z Krosna,
Zaskoczyła z mężem wiosna.
Już po dłuższej chwili,
Na chrzciny prosili,
Taka to pora miłosna …

 

SOŁTYS

Pewien sołtys w Mirocinie,

Ze słabości do dam słynie.

Ludzie mówią, że

Każdej oczko śle.

I, że z wiekiem to mu minie …

 

WIEŚNIAK

Pewien wieśniak z Jarosławia,

Na trawniku auto stawia.

Więc mówią mu stadnie,

Że to jest nieładnie.

Ale jego to rozbawia …

 

PUNKT G

Pewien mnich z prowincji Ho,

Szukał punktu G na czczo.

U gosposi znalazł,

A ona mu zaraz:

– Teraz znajdź tabletkę PO!

 

ESTETA

W Rawie biskup diecezjalny,

Zżymał się na seks analny.

Księża mogą,

Taką drogą,

Ale biskup, to nie „czarny” …

 

ANKA – POSŁANKA

Z Jarosławia fleszy fanka,

Bardzo czuła na ubranka.

W sejmie bez sukcesu,

Ale za to w desu.

Taka to nasza posłanka…

 

WDZIĘCZNE HOBBY

W Jarosławiu siostra miła,

Warzywniaczek prowadziła.

Marcheweczkę nówkę,

Miała na surówkę.

Ale nigdy nie kroiła …

 

MNICH Z PODKARPACIA

Mnich, co rodem z Podkarpacia,

Niedorajdę trzymał w gaciach.

Gdy więc się napinał,

Zawsze gubił finał.

Śmiały się siostrzyczki z facia.

 

MUMIA

Stara mumia z końca świata,

Policzyła sobie lata.

Omyłkowo licząc,

Wyszło mniej o tysiąc,

Ale to niewielka strata …

 

KOKOSZKA

Piękna kura, z wioski Chwała,

Frywolnością wprost tryskała.

Gdy ujrzała kogutka,

Eksponowała udka,

I do ucha mu gdakała.

 

KURKA

Mokra kura, gdzieś spod Grodna,

Literacko nawet modna.

Gdy była mała,

Strasznie chlapała.

Bo to była kurka wodna …

 

KUSICIELKA

Grzeszna klacz, haj w Pawłosiowie,

Chciała konia mieć ku sobie.

Przez lata hetera,

Kusiła ogiera!

Szczęście, że miał końskie zdrowie …

 

ŻABA

Młoda żaba z Widnej Góry,

Miała bardzo dzień ponury.

Bo bocian miał chrapkę,

Wziąć ją na kanapkę.

Ale zapomniała który …

 

LIMERYK

Autorowi sprzed kredensu,

Do zagrychy brakło kęsu.

Jeszcze po trzeźwemu,

Wpadło na myśl jemu:

Ten limeryk jest bez sensu …

 

FIKU-MIKU

Młody lis, rankiem w kurniku,

Robił kurce fiku-miku.

Miała mu za złe,

Bo zrobił pauzę.

A on potrzebował siku …

 

W TROLEJBUSIE

Młody biskup ze wsi Strusie

Cmoknął księdza w trolejbusie.

A ten westchnął: Ech,

Przecież to jest grzech.

Ale podobało mu się …

 

ZOSIA

Pewna Zosia z miasta Tworki,

Uwielbiała wibratorki.

Często cała

Wibrowała,

Jak ją wzięło na amorki …

 

ANIOŁ II

Pewien anioł ponad chmurą,

Złościł się na lud z brawurą.

Pytali chłopaki,

Co on wściekły taki,

A on diabła miał za skórą …

 

SCHABOWE

W prosektorium, w mieście Nowe,

Docent wałkiem tłukł schabowe.

Od młodej dziewiczki

Pobrał polędwiczki,

Takie są najbardziej zdrowe …

 

WYMÓWKA

Młody biskup spod Tarnowa,

Do prałata się stosował.

Prałat stąpał zgrabnie,

Mówił, że też pragnie,

Lecz go wciąż bolała głowa …

 

W PROSEKTORIUM

W prosektorium, pod Frysztakiem,

Kucharz gościa ciął tasakiem.

Nie kryjąc podniety,

Wysmażył kotlety.

Oblizując się ze smakiem …

 

NARODZINY LIMERYKU

Figlarz Limek z miasta Ryki,

Pisał fraszki i wierszyki.

Chłop miał weny kawał,

Więc setkami dawał.

Tak powstały limeryki … 😉

 

NIE POMOŻE JUŻ NIC

Biedny biskup spod Karpacia,

Karę boską trzymał w gaciach.

I puszczał jak trzeba,

Kadzidła do nieba,

Ale Bóg olewał facia …

 

CIAPA

Pewien ciapa z PRL-u,

Mimo przeszkód, parł do celu,

Gdy mu było trzeba,

Wychwalał Breżniewa.

Takich ciap mieliśmy wielu …

 

WYPADEK

Młoda doktor z Podkarpacia,

Szyła ryj siwego facia.

Zaś się uśmiechała,

Bo on nie był chała.

Mimo,  że był w brudnych gaciach …

 

TORPEDOWCE

Pewien ułan ze wsi Łowce,

Kupił cztery torpedowce.

I zamiast stroić,

Chciał je wydoić.

Jak się doi koralowce.

 

KOPERNIK

Kopernika od Torunia

Nazywali kumple „Niunia”.

No i jako dziecku,

Tylko po niemiecku.

Czy potwierdzi w końcu Unia?

 

MASZYNISTA

Z Jarosławia, maszynista,
W parowozie sobie śwista.
Usłyszały krowy,
Przybiegły z alkowy
I zaczęły tańczyć twista.

 

ZEFLIK

Pewien Zeflik w śląskim szybie,
Zjechał w dół na wielorybie.
Różnie tam zjeżdżali,
A nawet spadali,
Ale pierwszy raz na rybie.

 

KSIĘŻNA

Młoda księżna z dolnej Pragi,
Jadła rzodkiew i szparagi.
I brać się dziwiła,
Że im taka miła.
Chyba, że to były dragi.

 

ZEW

Piękną pannę, gdzieś z Alzacji,

Zew ogarnął prokreacji.

Więc mężczyznom była,

Nieprzeciętnie miła,

A najczęściej, bez kreacji.

 

PANNA EWA

Panna Ewa z Kapadocji,

Zaszła sprawnie wbrew dewocji.

Potem pomyślała,

Że wcale nie chciała.

No to wyszła bez emocji.

 

ŁYSY

Pewien łysy gdzieś w Chorwacji,

Dumny jest z tej aranżacji.

Gdy łeb wyglancuje,

To godniej się czuje.

Zwłaszcza po ejakulacji.

 

PAN TEODOR

Pan Teodor, gdzieś w Raszynie,

Z rozwiązłości słownej słynie.

Choćby nieudolnie,

Zawsze coś pierdolnie.

No i to w społecznym czynie.

 

LINOSKOCZEK

Linoskoczek w Trypolisie

Miał kłopoty w życiorysie.

No bo mimo woli,

Miał go bez kontroli,

Tylko milczał. I to w zwisie.

 

KOLEJOWO

Pan konduktor pod Leliwą,

Kochał się z lokomotywą.

Na wszelkie zamiary,

Zabrakło im pary,

Przez kochankę hałaśliwą.

 

BUJDA

Pewien Francuz gdzieś z Alzacji,

Słynął z chęci kopulacji.

Panny drwiły z niego,

Bo miał niedużego.

Ale wiesz, nie miały racji.

 

HYCEL

Pewien hycel w Wołominie,

Chciał popływać na rekinie.

A rekin nie zwlekał,

Głośno go oszczekał.

Potem wieczór spędził w kinie.

 

WIELKI WÓZ

Wielki wóz, ten co na niebie,

Wzięli święci go do siebie.

I pomni bagażu

Wstawili w garażu.

A możliwe, że na drzewie.

 

SZEWC

Szewc z Rzeszowa, oczywiście,

Klął jak szewc i zamaszyście.

Szył buty szydłem,

Ręce mył mydłem,

No i klął, klął zajebiście.

 

LABRADOR

Foksteriera z dolnej Łaby

Podniecały bardzo puby.

Warczał w nich na panie,

Gdy popatrzył na nie.

Bo to piesek był na baby.

 

SEN

Kowalowi w starej Sienie

Kamień spadł na przyrodzenie.

Najpierw było „kurwa mać”,

Ale potem poszedł spać.

Teraz śnią mu się kamienie.

 

TRAGEDIA

Siostrze Klaudii, pod Frysztakiem,

Zadławiła się burakiem.

Księża oniemieli,

Bo co będą mieli.

Chyba nać, i ze szpinakiem.

 

STEFAN

Biskup Stefan, gdzieś w Maroku,

Poczuł defensywę w kroku.

Nie pomogło kakao,

Bo dalej wisiało.

Ale tylko raz do roku.

 

WIBRATOREK

Młody biskup gdzieś spod Tworek

Kupił księdzu wibratorek.

Dziś klepią modlitwy

Do świętej rybitwy,

By odwiedził ich amorek.

 

KĄPIEL

Pewien harcerz z gminy Malce,

Uczył kąpać się padalce.

One nie chciały,

Bo wody się bały.

No to ich wykąpał w pralce.

 

FRYWOLNICA

Panna Józia w małym Kolnie,

Ma się czasem dość frywolnie.

Jednemu puści oczko,

Drugiemu powie „sroczko”.

Zawsze tak, gdy sobie golnie …

 

KUTAS

Kutas, co w Mrągowie żył,

Dniami i nocami wył.

Dostawał on licznie,

Przodem i klasycznie,

A on tak uwielbiał tył …

 

KOCIAK

Pewien kociak w Wielkich Wodach,

Wodził za mną oczka oba.

Żonka zrzędziła,

Emocji nie kryła,

Bo to kociak na dwóch nogach.

 

PRZY FRONCIE

Kiedyś bacy na Giewoncie,

Odmówiło pracy prącie.

Mimo, że popędzał,

W kroku tylko nędza.

I to przy wyżowym froncie.

 

PANNA MŁODA

Młoda panna w Mozambiku

Ćwiczy galop na króliku.

Raz, gdy parcie wzrosło,

Zwierzę ją poniosło,

Bo zachciało mu się siku.

 

TERAPIA

Stary biskup spod Toledo,

Wkładał w ul małego swego.

Mimo, że był miły,

Pszczoły nie żądliły.

No i nic nie wyszło z tego …

 

ELEKTRYK

Raz elektryk pod Kielcami,

Złapał syfa z klerykami.

I zawsze po ciemku,

Nie odczuwał lęku.

Bo rozświecał noc oczami.

 

OŚMIORNICA

Ośmiornica z Górnej Bośni,

Miała recital w rozgłośni.

Słuchacze na sali

Płetwami klaskali.

Kto nie wierzy, niechaj dośni.

 

CHILI

Szach Australii z Termopili,

Wpadł w ramiona nekrofilii.

Raz jednemu trupu,

Ugotował zupu. 

I przyprawił świeżą chili.

 

TRUPOJAD

Raz myśliwy ze wsi Łada,

Upolował trupojada.

Myśliwy, choć brzydal,

To również kanibal.

Więc ze smakiem zeżarł gada.

 

POTENCJA

Sołtys, który znał Florencję,

Na utracie miał potencję.

Do swojego chluby

Krzyczał: „Stańże luby!”,

No i oddał go w ajencję.

 

EROTOMAN

Truposzowi ze wsi Gały

Dzień i noc hormony grały.

No i bez powodu

Doznał w grobie wzwodu.

Erotoman doskonały.

 

KANIBALE I

Do malutkiej wioski Bale,

Przyjechali kanibale.

W dodatku ci dranie,

To byli weganie.

Nie budzili strachu wcale.

 

KANIBALE II

Do Warszawy, z wyspy Bali,

Trzech przybyło kanibali.

W knajpie mówiono

Mową ściszoną:

Żeby tylko nie mlaskali.

 

UCZTA

W prosektorium, w mieście Lukka,

Gość tasakiem rąbie truppa.

Przyrządza na razie,

Postawi na gazie.

Będzie bardzo dobra zuppa.

PS: Mniaaam.

 

SKÓRKA OD BANANA

W dalekim kraju, gdzie Luizjana,
Tancerz się rypnął na (…) od banana.
Złamał kolano,
Paluch – to samo.
Nie będzie więcej oj dana dana.

 

ZBYSZKO

Pewien Zbyszko od Bogdańca,

Sam z niedźwiedziem szedł do tańca.

Czuł, że dla Danusi

Niedźwiedzia udusi,

Za to dała jemu grzańca.

 

WYPADEK

Pewien dziadek aż w Alzacji,

Beknął sobie po kolacji.

Minę miał  zdziwioną,

Bo to z drugą stroną.

Skończył zatem w ubikacji.

 

NAPOLEON

Napoleon pod Paryżem,

Wycieczkował chińskim Iżem.

Wobec stacji braku,

Gdy miał pusto w baku,

Zatankował motor ryżem.

 

WYŚCIGI

W polskim ZOO, tam to było,

Kilkanaście żółwi żyło.

W ramach żółwiej ligi

Zrobiono wyścigi.

Ale im się nie śpieszyło.

 

PROKREATOR

Ułanowi z Ułan Bator

Zachorował prokreator.

Stał się niekumaty,

Lecz ułan bez straty,

Bo i tak to był amator.

 

BURŻUJ

Pewien burżuj z miasta Ryki,

Z oszczędności mieszkał w kipi.

W zimowe wieczory

Podmarzł i był chory.

Teraz strzyka mu i skrzypi.

 

FURMAN

Pewien furman z Boguchwały,

Chciał, by konie mu śpiewały.

Lecz było gorąco,

Więc stały milcząco.

A zapłaty też nie chciały.

 

HELENKA

Skrzetuskiemu spod Zbaraża

Do dziś z każdą się przydarza.

A Helenka niestety,

Tylko bije kotlety,

No i lubczyk mu zaparza.

 

PATRIOTA

Hansa Klossa spod Berlina

Rozłożyła szkarlatyna.

Owszem, uziemiony,

Lecz zadowolony.

Bo  nie szwabska to dziewczyna.

 

SZAMBONUREK

Szambonurek ze wsi Czyże,

Po fajrancie gra na lirze.

Gdy go co zasmuci,

To nawet zanuci.

A najchętniej kible liże.

 

SZACH

Szach Kaukazu, ten z Tuwima,
Do dziś klasę rautu trzyma.
Niby żre,
To, co chce,
Ale elegancji ni ma…

 

PANNA

Jedna panna w Luizjanie,
Miała bardzo dobre branie.
Każdego faceta,
Kręciła podnieta.
A szczególnie na śniadanie.

 

PANNA ANNA

Panna Anna ze wsi Dobra,
Dla facetów była szczodra.
Tu autor tłumaczy,
Co to w sumie znaczy:
Nie szczędziła gościom bobra.

 

KROWY

Rolnikowi z Boguchwały
Krowy zżarły pokos cały.
Że trawa nie złoto,
Nie wkurzyło go to,
Tylko fakt że się chichrały.

 

SZAMAN

Pewien szaman gdzieś z Afryki,
Lubił pisać limeryki.
A, że nawiedzony,
Pisał farmazony.
No i robił straszne byki.

 

KANIBALE

Założyli w Boguchwale
Restaurację kanibale.
Gdy klient narzekał,
Kelner z nożem czekał.
Mięcha mieli ponad miarę.

 

LARYNGOLOG

Laryngolog z Barcelony
Leczył gardło własnej żony.
W pracy robił cuda,
Więc rozłożył uda.
A ta krzyczy: Nie z tej strony!

 

KRAKOWIANKI

Krakowiankę z bloku „Pekin”,
Co dzień jedną zjadał rekin.
Jak w każdym narodzie,
On też był na głodzie,
Aż zabrakło w mieście cekin.

 

WANIA

Pewien Wania, gdzieś w Szanghaju,
Po imprezie szedł na haju.
I jakaś kobita,
Go na drodze pyta.
– Gdzie pan idzie? – Ja nie znaju.

 

PASOŻYTY

W Jarosławiu człek obyty,
Nosił w dupie pasożyty.
Choć mu przeszkadzały,
Chciał, żeby zostały.
Bo był bardzo z nimi zżyty.

 

BACA

W małej knajpie, w Kościelisku
Baca cepra lał po pysku.
Ceper, chłopa kawał,
To bacy oddawał.
Potem pili przy ognisku.

 

JUHAS

Juhasowi w Poroninie
Do strzyżenia dali świnie.
– Strzeż się ty niebożę,
Ja  ci też podłożę!
I nikogo to nie minie!

 

SKRZYPEK

Pewien skrzypek w Zduńskiej Woli,
Grał w zespole w skrzypka roli.
Jak się często zdarza,
Facio się postarzał.
Dziś już nie gra, lecz pitoli.

 

MUZYK

Młody muzyk w Awinionie,
Co dzień pierdział na puzonie.
Ojciec twierdzi:
– Strasznie śmierdzi!
No to pierdzi na balkonie.

 

FRYZJERKA

Piękna Ewa z Dąbrowskiego

Strzygła mężczyzn do łysego.

A Zbigniewa Ewa cud,

Chciała ostrzyc koło ud,

Wszak to nic takiego złego …

 

KURTYZANA

Kurtyzanę z Opatowa
W pracy ciągle boli głowa.
Widać, ma na celu,
Odsapnąć w burdelu.
No bo w sumie, to jest zdrowa.

 

FACIO

Pewien facio gdzieś spod Płocka,
Bardzo chciał pochodzić z Kocka.
Chyba, że z Bychawy,
Byle nie z Warszawy.
Dziś pochodzi on z Sanocka.

 

NIEDOJDA

W małej wiosce Górna Wojda,
Nic nie robił pan niedojda.
Jak najarany,
Patrzył w ekrany.
Wysiadywał hemoroida.

 

TEŚCIOWE

Dwie teściowe we wsi Rowy,
Zamiast ryb, hodują krowy.
Te obie kobitki,
Wolą jednak rybki,
I też psują się od głowy.

 

JOHAN

Pewien Johan gdzieś w Brukseli,
Pięknie grał na wiolonczeli.
I raczej na pile,
Umilał chwile.
Wiolonczeli tam nie mieli.

 

STRAŻAK

Pewien strażak w Barcelonie,
Grzał na żony łonie dłonie.
Gdy ciepłotę czuć,
Zbiera mu się chuć.
Żona krzyczy: O nie! O nie!

 

MŁYNARZ

Pewien młynarz w Starym Młynie,
Lubił kąpać się w urynie.
Dla lepszych wyników,
Dodawał goździków.
Słyszy z nieba: „Ty kretynie”!

 

ANTONI

Antoniego jurnego z Włocławka,
Po spełnieniu, zamęczała czkawka.
Pytały dlaczego
Ona męczy jego.
– Bo za-du-ża roz-ko-szy jest daw-ka.

 

ANNA

Panna Anna ze wsi Mała,
Całe życie się chichrała.
Mówiły dziewczęta,
„Ona jest stuknięta”.
Ale z tego też się śmiała.

 

DŻDŻOWNICA

Raz dżdżownica ze Staniątek
Utraciła życia wątek.
Rano wstała,
Nie wiedziała,
Gdzie ma koniec, gdzie początek.

 

KOBYŁA

Amantowi z miasta Piła,
Co noc śniła się kobyła.
Psychiatra wysłuchał,
I rzekł mu do ucha:
„Ona już zamężna była”.

 

JUHAS

Pewien juhas z Maruszyny,
Miał potencję na dziewczyny.
Jednak Bóg wie czego,
Miał malusieńkiego.
Mimo picia stearyny.

Wyjaśnienie dla mężczyzn: To fikcja literacka. Picie stearyny nie wpływa na wielkość członka.

Proszę nie stosować.

 

BASIA

Pewną Basię spod Grudziądza,
Na facetów brała żądza.
Lecz ona zakała,
Strasznie wybrzydzała.
Dzisiaj sama noce spądza.

 

BURMISTRZ

Pewien burmistrz z miasta Gniew,
Do księgowej poczuł zew.
– Ja nie zbłądzę
Przez pieniądze.
Za pieniądze, to jest grzech!

 

ŻONKA

Piękna żona ze wsi Wieś,
Tak do męża: – Weź mię, weź.
Trochę po północy,
Otworzyła oczy.
– Teraz mię do kuchni nieś!

 

PANNA KRYSIA

Pannę Krysię z Milanówka,
Nazywali tam tirówka.
A, że zaczynała,
Bardzo się starała.
I ją nie bolała główka.

 

KOWAL

Pewien kowal w Imielinie,
Bardzo chciał grać na pianinie.
Klawiszy za wiele,
Więc patrzył jak ciele.
Dziś z walenia w bęben słynie.

 

ADAŚ

Adaś ze wsi Oczy Żabie,
Okulary zgubił w trawie.
Właściwie, to znalazł,
Włożył na nos zaraz,
I to wtedy zgubił. Prawie.

 

ORGANISTA

Organista ze wsi Głuchy,
Chciał tresować karaluchy.
Ale te zakały
Jego nie słuchały,
Więc przerzucił się na muchy.

 

PANNA ZUZIA

Panna Zuzia w Imielinie,
Z rozwiązłości w życiu słynie.
W byle portkach guści,
Nigdy nie przepuści.
Mówią, że jej z wiekiem minie.

 

PAN ANTONI

Antoniego z Dolnej Łaby,
Rajcowały stare baby.
Lecz one, zakały,
Z Antonim nie chciały.
Więc przerzucił się na żaby.

 

KONSUL

Pewien konsul z miasta Tampa,
Na przyjęciu poznał wampa.
Gdy zaszumiał spirit,
Wzięło go na flirit.
A to była żona Trumpa …

 

CZECH

Czech, młodzieniec z Mirocina,
Chciał na obiad iść do kina.
Tam go ostrzegli,
Że nie mają knedli.
I że nie jest to ich wina.

 

STEWARDESA

Stewardesa z Rembertowa,
W meblościance byka chowa.
A sąsiedzi mili,
Nawet go karmili.
Mimo, że to przecież krowa.

 

ICEK

Pewien icek z Kazimierza,
Krzyknął „chuju” do żołnierza.
Żołnierz się wściekł,
Pięścią w twarz siekł.
I do dziś go tak uderza.

 

ŁOWY

Pewien myśliwy z wioski Zasanie,
Strzelby zapomniał na polowanie.
Lecz butelki przywiózł cztery,
I wałówy od cholery.
                             Więc zamiast łowów, było śpiewanie. (albo rzyganie)

 

STRZYGI

Panna Julia rodem z Rygi,
Uwielbiała poić strzygi.
Krew piły w kominie,
Z atestem jedynie.
Bo to były stare wygi.

 

KOWAL

Gdzieś w Pekinie kowal Lum,
Wieczorami pijał rum.
A gdy się nawalił,
Tylko w bęben walił.
Bum-bum, bum-bum, bum-bum, bum!

 

MYŚLIWY

Myśliwemu ze wsi Budki,
Podczas łowów brakło wódki.
Cóż by w takiej chwili,
Łowczy poradzili,
Gdyby nie kolegów zrzutki.

 

 

 

 

 

 

Scroll to top