POZBAWIENIE STACJI TVN PRAWA NADAWANIA SYGNAŁU
Szanowny Panie Pośle.
-
Nie znam haseł TVN i nie posługuję się w swych polemikach żadnymi hasłami. Ani nie opieram się na nich, ani nie używam jako argumentu. Hasła żyją swoim życiem i nie po drodze mi z żadnymi.
-
Nie interesuje mnie też to, co sobie ustalają inne kraje Unii, spoza jej granic, albo i na Księżycu. Mnie interesuje to, co sobie poukładamy w Polsce. Nigdy też nie powołuję się na przykłady krajów Zachodu. Dawniej, owszem, ale dzisiaj sami sobie nasz los kujemy, jak chcemy. Wątek o innych krajach, nie dotyczy tematu.
-
I po trzecie, nie istotne tu też są zależności między CNN, czy Discovery a bezpieczeństwem USA. To są ich sprawy, ich polityka i ich rybki w tym całym atlantyckim akwarium.
A co mnie interesuje, już napisałem wcześniej. Dążą Państwo do, de facto, wyłączenia największej, politycznie niezależnej stacji TV. I teraz tak: Premier twierdzi, że to po to, by mediów w Polsce nie przejęły Chiny lub Rosja. J.Kaczyński twierdzi, że to po to, by nie groziła nam infiltracja narkobiznesu (sic!). Natomiast P.Kukiz zapewnia, że chodzi o repolonizację biznesu, i nie z przyczyn praktycznych, jak wyżej, tylko ideowych. Najklarowniej wytłumaczył rzecz M.Suski. Ten od Carycy. Powiedział on bowiem, że jeśli ustawa przejdzie, to udziały będą mogli wykupić Polacy i PIS będzie miał „jakiś wpływ” na stację. Widać zatem, że panowie się nie dogadali i każdy na własną modłę próbuje bronić całej akcji. A fakty są takie, że TVN jest stacją, która patrzy władzy na ręce. Proszę sobie porównać ile afer (nie tylko w PIS) wykryła TVN, a ile TVP? Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że mając media, o wiele łatwiej jest rządzić. Zresztą właśnie w tym samym celu Orlen wykupił Polska Press, z rzeszowskimi Nowinami włącznie. A efektem była automatyczna wymiana doświadczonych redaktorów naczelnych na politycznie wiernych, oczywiście bez względu na kwalifikacje, ale to inna sprawa. Jak to działa? A tak: dziennikarze Głosu wielkopolskiego (teraz już Orlen) mieli nakaz powściągliwego pisania o protestach przeciwko omawianej tu ustawie. Fajnie, prawda?
Wie Pan, to jest tak, jak mawia się dzieciom w przedszkolu, wprowadzając je tym samym do świata hipokryzji: „Kochane dzieci, po co murarz buduje domy? A po to, byście miały gdzie mieszkać z mamusiami i tatusiami”. Otóż nie. Buduje domy po to, by mieć z czego utrzymać rodzinę. Tak samo jest tutaj, nie chodzi o zabezpieczenie przed narkobiznesem, tylko o zabezpieczenie się przed krytyką. I jeśli teraz ktoś będzie mnie zapewniał, że nie mam racji, to będzie to w stosunku do mnie nieeleganckie, wszak nie jestem dzieckiem.
Atakują Państwo interesy USA, naszego jedynego już (bo jesteśmy skłóceni ze wszystkimi dookoła) sojusznika. Wiem, że Sojusz Atlantycki, ale proszę pamiętać, że ostatecznie zawsze decydują ludzie. I to od nich zależy w jakim zakresie udzielą pomocy, a wymówek mogą być setki. Pamięta Pan „pomoc” Zachodu we wrześniu ’39r. Sam Pan obserwuje reakcje Stanów mimo, że jeszcze ustawa nie przeszła. Ja wiem, tak, nie będzie nam Amerykanin etc. OK, ale pamiętajmy gdzie i w jakim świecie żyjemy. Poza tym żyją tu nie tylko członkowie PIS, ale wszyscy Polacy.
Kolejną rzeczą, którą ryzykujemy, są fenomenalnie produkowane przez Discovery programy historyczne. Produkcja ich kosztuje horrendalne nakłady, ale dzięki temu są to chyba najlepiej robione tego typu audycje na świecie. Nie powie Pan, że spółka Jakimowicz & Ogórek, zrobiłaby lepsze (żart). (Jeśli nie zna Pan tego cyklu, proszę poszukać, ja odbieram na Polsacie. Na prawdę, warte są czasu nawet na sen). Czyli w całym procesie walki o utrzymanie władzy, nie tylko osłabiamy sobie, i tak już rachityczną, pozycję w świecie, ale też pozbawiamy się elementów kulturotwórczych i oświatowych. Czy to się kalkuluje? Czy to jest uczciwe w stosunku do coraz bardziej zagubionych Polaków?
Politycy wspominają o kapitale, o repolonizacji, dobrze. To dlaczego nie pogonią np. koncernu BMW? Przecież też zagraża narkobiznesem, podobnie jak TVN. Albo wpuściliśmy do kraju giganta Amazon. Albo w Polsce rocznie instaluje się ponad 6000 nowych spółek zagranicznych, a nam jedynie TVN zagraża narkobiznesem z Kolumbii.
W polskim oddziale TVN pracuje 1600 osób. Wszyscy są Polakami. Sami opracowują materiały, zdobywają informacje. Sami redagują, robią korekty, konsultacje, próby, zgrywają, przegrywają i montują. Przecież prezes Discovery Jean-Briac Perrette nie dzwoni do naczelnego w Polsce i nie mówi – kolego, zróbcie materiał o Tywoni, bo tam niejaka Doda przyjedzie w różowych szortach. Choćby dlatego nie, bo te tematy zarezerwowała sobie TVP (też żart).
I na koniec tylko. Gdyby Państwo przeznaczyli tyle energii na walkę z pandemią, co na walkę z TVN, to do tej pory już wszyscy byśmy o Covid-19 zapomnieli.
Zatem, Panie Pośle, głosując za lex TVN krzywdzi nam Pan ojczyznę. Celowo piszę z patosem, ale tylko po to, by nie było monotonie…
Pozdrawiam serdecznie.